Jezioro ogólne

Joakim

-Weź się odpierdol. Nie wkurza mnie to. Ona jest dla mnie neutralna. Zresztą, jak każda. Whateva', `everybody lies`. - rzucił chłodno, żując kolejną kanapkę.

Nagiler

*Zauważa Joakima*
mogę się poczęstować? Zgłodniałem trochę *uśmiecha się*

ankov

- cześć Peter *uśmiecha się przyjaźnie*, na pewno, żeby się podszkolić, nauczyć czegoś nowego i dobrze się bawić. A ty?

Joakim

*JOAKIM SIEDZI POD DRZEWEM, Z DALA OD WAS!11*

Wilu

- W sumie dla dobrej zabawy, i zawarcia nowych znajomości. Gram na gitarze bardziej dla rozrywki, nie tak na poważnie. Ale nie zaszkodzi podszkolić troche *mówi z uśmiechem*

- a w czym się będziesz szkolić? grasz na czymś?

Alex Brand

*Niestety Alex jest nachalny i podchodzi do Joakima*
- Spuść mu wpierdol.

Nagiler

*Nie poczęstowany kanapką denerwuje się i sam idzie na stołówkę*

Joakim

*Westchnął, spoglądając na tego dresa.*

-To dziecko. - rzekł. - Nic do niego nie mam. A niech sobie ją obraca ile chce.

ankov

Alex Brand

- 'Everybody lies', kolego. - uśmiechnął się

Nagiler

Wraca ze stołówki obładowany żarciem, siada pod drzewem obserwując resztę obozowiczów, konsumuje kanapki.*

Wilu

Joakim

-Ech. Bystry jesteś. - spojrzał na Alex'a.

Monita Peréz

- Hmm, sumie to co tańczę jest mieszanką różnych stylów, głównie stylów latynoskich i hip-hopu z domieszką Krumpingu - odpowiada spoglądając z lekkim skrzywieniem w stronę Joakima i Alexa

Alex Brand

- Fakt, jestem. Mama mi to powtarzała. Zawsze. - odpowiedział z dumą

Joakim

*Zaśmiał się, wystawiając dłoń.*

-Nawet Cię lubie, ha. - rzekł.

Nagiler

*Dalej samotnie pożera kanapki, patrząc na jezioro, podśpiewuje sobie piosenkę:
"Long ass fucking time ago in a town called Kickapoo.."*

Decharius

- Oni chyba niezbyt mnie lubią.. - Mruknął pod nosem Decharius. Oczywiście, nie słyszał o czym rozmawiają chłopacy.
- W którym pokoju mieszkasz? Ja w trójce.

ankov

Alex Brand

*silnie chwycił jego dłoń i energicznie nią potrząsnął*
- Ja też. Ale nie jestem pedałem.

Joakim

*Podniósł dupsko z ziemi i ruszył w kierunku reszty obozowiczów.*

-Jakoś tak mi przeszło. Let's rock this party, yeah. - rzekł swoim donośnym głosem.

Wilu

Alex Brand

*Po chwili namysłu ruszył za Joakimem*
- Kekeke. - roześmiał się.

Nagiler

*Dalej siedzi pod drzewem, odechciało mu się jeść, z zazdrością patrzy na reszte jak sie bawią*

Joakim

*Usiadł niedaleko Nagilera i ściągnął trampki, następnie koszulkę. To samo uczynił ze spodenkami i puścił się sprintem w kierunku jeziorka. Wskoczył do wody, obrócił się na plecy i począł patrzeć na obozowiczów.*

ankov

Alex Brand

*podszedł blisko brzegu*
- Jesteś cały mokry ! - krzyknął

Hardcor

Adam , po chiwli samotnego grania uznał ,że to nie ma sensu, Podszedł do grupki kolegów i podał każdemu rękę.
-Siema wszystkim ,wybuera może się ktoś z was dzisiaj po południu na warsztaty z gitary basowej ?
@tak jutro ,ale jutro czasu naszego a nie w grze , w grze to bedzie dzisiaj wiczorem

Wilu

Joakim

-Pieprzyć to. - krzyknął do Brand'a.

#Hardcor

To jutro wieczorem jest.

Monita Peréz

- Mieszkam w pokoju numer 2 - odpowiedziała Dechariusowi
- Nie obraź się że tak nagle przerywam rozmowę, ale trochę zmęczyły mnie te rozmowy nad jeziorem i muszę się przesz chwilę zrelaksować - dodała
*Zmęczona rozmową, położyła się na trawie z mp3 na uszach w celu ucięcia sobie, krótkiej drzemki

Alex Brand

*odwzajemnił uścisk*
- No jasne ! Nie mogłbym tego przegapić - odpowiedział z entuzjazmem

ankov

Decharius

- Spoko. - Powiedział uśmiechnięty Jacob. - To see you. - Dodał. Zdjął buty i skarpety, i podszedł na brzeg jeziora.

Wilu

- E tam mnie basówka nie interesuje, leje na te warsztaty.

Joakim

*Odpłynął jak najdalej od brzegu, by mieć dobry widok na polanę. *

-Cause nothing else matters.. - zaczął nucić swym donośnym głosem.

Nagiler

*Siedzi pod drzewem, uderza w struny jakąś prostą melodie, obserwując obozowiczów*

Hardcor

- O Wolf , wkońcu mam okazję Cię spotkać jestemy razem w pokoju ,ale poza autobusem, jeszcze się nie spotkaliśmy <uśmiech>

Decharius

- You labeled me, I'll label you.. - Zaczął sobie nucić Decharius.

Wilu

- No w sumie trza się zapoznać skoro będziemy mieszkać w jednym domku