Turniej gitarowy

Noruj

W sali gdzie zwykle były poustawiane krzesła i instrumenty tym razem stały długie ławki i wzmacniacze. Przy ścianie stała również tablica z wypisanymi imionami. Na środku już wyczekiwał Harry More, organizator obozu z pisakiem w dłoni. Po lewej stronie siedziała instruktorka gitary, Mary. Prawdopodobnie jako jury
- No to kogo dopisać do turnieju gitarowego?
ZAWODNICY:
-Alex Brand
-James Maverick
-Ender
- Nagiler
- Delek
-Adam
[ wyjaśnienie, udział brać mogą tylko gitarzyści. To czy publice będzie się podobało musi być zależne od rzutu. Np. postać gra, ja rzucam kością. Wypada 4, do tego dodaje pkt z umiejętnosci np2. i jest 4+2=6/8. 8 dlatego, że tyle maksymalnie mogłaby postać uzyskać(kość sześcioscienna). Więc gdy ktoś będzie miał 2/8 niemożliwe jest, aby wam sie podobalo.]

Alex Brand

- Alex Brand ! - krzyknął wbiegając do sali

Decharius

Jacob wszedł do sali i usiadł na ławeczce z chrupkami i piciem. Czekał aż zleci się więcej gitarzystów.

James Maverick

*Wbiega do sali rozgląda się, po czym siada na krześle i mówi.*
- James Maverick, Proszę mnie dopisać!

Marianno

Wchodzi do sali i siada koło Jackoba.
-No, trzeba dopingować swoich, w końcu chodzi także o wizerunek domku.
Uśmiechnął się wyciągając chipsy.
- Z tego co widziałem gitarzystów tu nie mało, będzie więc czego słuchać i co oglądać.

Joakim

*Spokojnym krokiem wszedł do sali i usiadł na krzesełku w samiuśkim rogu. Wyciągnął z kieszeni snikersa i zaczął go powoli konsumować.*

ankov

*wchodzi do sali i siada na krześle*

EnderGed

Podchodzi do jury, trzymając w prawej ręce spory pokrowiec.
- I mnie zapiszcie, proszę. Jestem Ender.
Po czym siada koło Ann i wyjmuje gitarę.

Nagiler

*wchodzi do sali, podchodzi do organizatorów, zapisuje się po czym siada na krześle, na kolanach trzyma gitarę.

ankov

- przepraszam, można gdzieś tutaj wypożyczyć gitarę - pyta się nauczyciela - chętnie bym się zapisała, ale nie posiadam swojej własnej.

Noruj

Mary spogląda na ciebie z uśmiechem
- Masz na myśli akustyczną czy elektryczną? Może basową?

ankov

- akustyczna *uśmiecha się*

Delek

*Zadyszany wbiega na salę*

-Już jestem! Przepraszam za spóźnienie.

*Podchodzi do Jury*

-Czy mógłbym się zapisać? - pyta

Hardcor

- Adam Jones !!, na basowej

* Btw sory ze tak późno ale stara mnie do tesco porwała i musiałem z nia jechac xd

*siada i rozgrzewa się brzdąkając sobie "T.N.T"
* Patrząc na ogół zawodników myśli sobie :
- I tak nie mają ze mną szans , powalę ich na kolana

* oftop
Czyli konkurs w sumie zalezy od przypadku tak ? ile Ci wypadnie na tej kości + 2 (w moim przypadku)?
noruj@
narazie tak.

Noruj

Harry przemówił.
- Dobra ludzie, to tak, teraz odbędą się między tą szóstką 3 pojedynki, do finału wejdą tylko 3 osoby, które zmierzą się w ostatecznym pojedynku. Więc tak... Pierwszy pojedynek. Gracie na przemian, najpierw jedna osoba gra, a potem druga. Gracie co chcecie. Jury ocenia występ. Pierwsza para... Alex Brand i Nagiler.
- Alex zaczynasz!

Alex Brand

*Wchodzi na scenę chwiejnym krokiem i po chwili zaczyna grać piosenkę Mansona "Mechanical Animals". W trakcie jej wykonywania chodzi po scenie i wykonuje wiele gestów. Po zakończeniu lekko się kłania i czeka na ocenę*

Noruj

Kończysz grać, wydaje ci się, że troche zjadł cie stres, ale nie było źle.
Mary występ komentuję tak:
- Nie było źle, chociaż stać cie na więcej. To twój pierwszy występ na "scenie"?
Ogólnie było całkiem, całkiem
[publiczność]
Macie mieszane uczucia, wyszlo średnio, ale z ukierunkowaniem na nieźle.
Harry wtrącił się.
- Dziękujemy Alex, a teraz wystąpi Nagiler!

Nagiler

-Alex cinioku, weź się schowaj.

Monita Peréz

*Wpada na salę zaciekawiona muzyką i zajmuje miejsce wśród publiczności*

Nagiler

Powoli wychodzi na scenę, czuje jak krew zamarza mu w żyłach. Boi się, że pomyli się przed komisją i ośmieszy przed resztą obozowiczów. Jest to jego pierwszy występ. wcześniej grał na ognisku i na sześćdziesiątych urodzinach babci Tiny, ale ona była głucha więc nie słyszała tego jak grał. Staje na środku sceny, podłącza gitarę. Strachliwym wzrokiem spogląda na jury i na widownię. Rozpoczyna grać 'Knocking on heavens door'. Ręce mu się częsą ale się nie poddaje, dalej uporczywie gra.
-Kurde a jak się pomylę?- mówi do siebie po cichu.
-Dobra trzeba iść na całego!-krzyknął i rozpoczął część piosenki z solówką.
Był bardzo dumny, i szczęśliwy, że już koniec. Spokojnie zszedł ze sceny, serce przestało szybko bić. Usiadł koło Monity i zapytał.
-Chyba nie było tak źle. co ?

Noruj

Wydaje ci się, że zagrałeś całkiem nieźle. Trema to jednak trema, ale nie zjadła cie jak poprzednika. Mary uśmiechneła sie po występie i powiedziała
- Była dobrze, stres dał sie we znaki, ale pozatym było poprawnie. Wydaje mi się, że na spokojnie, bez publiczności zagrałbyś to lepiej. W każdym razie ja już wiem kto wygrał.

[publiczność]
Był to poprawny występ, ale bez szaleństw.

Harry znowu przemówił.
- Świetnie, a teraz druga para. Adam i Delek.
- Adam, let's rock!

Hardcor

Wychodzi na scenę z uśmiechem na ustach. Dobrze czuje na scenicznych deskach. Gładzi lekko swojego Fendera .Układa odpowiednio palce i rozpoczyna grać „The Zephyr Song ” RHCP, Ani na chwilę nie traci kontaktu z widownią. „Tańczy” po całej scenie i uśmiecha się do widzów , nucąc pod nosem słowa piosenki :
Fly away on my Zephyr
I feel it more then ever
And in this perfect weather
We'll find a place together

Gdy skończył utwór, po raz kolejny raz się uśmiechnął i zszedł ze sceny mając nadzieję ,że widowni się podobało.

Noruj

Kończysz grać. Sam nie wiesz jak wyszło, raz czy dwa się pomyliłeś.
Mary występ komentuję tak:
- Nie bylo źle, ale nie było też jakoś niewiadomo jak dobrze. Poprostu nieźle.
[publiczność]
Macie mieszane uczucia, wyszlo średnio, ale z ukierunkowaniem na nieźle.
Harry wtrącił się.
- Dziękujemy Adam, a teraz wystąpi Delek!

Delek

-Wygląda na to, że teraz moja kolej. Życz mi powodzenia - szepcze do nagilera

*Chwyta swoją gitarę i wychodzi na scenę. W pełnym skupieniu zaczyna grać utwór Europa, Santany*

Noruj

Wydaję ci się, że adrenalina dodała ci skrzydeł. To było twoje najlepsze wykonanie tej piosenki. Krótko mówiąc, dałeś czadu, jak na amatora. Mary uśmiechneła się poczym przemówiła
- Cóż... To był jak narazie najlepszy występ. Jeśli tak dalej będziesz sie rozwijał pod koniec obozu może być nieźle.
[publiczność]
Dał czadu.
Harry przemówił
- Dobrze, został Ender i James.
- Ender, zaczynaj.

EnderGed

Wchodzi na podwyższenie. Gitarę ma przewieszoną na pasku, podłącza ją pod wzmacniacz, ustawia tony na 4, układa d-mol na szóstej pozycji i od tego zaczyna kostkowanie. D, G, H, e, czwarty palec na ósmym progu na A, kostkowanie, zmiana akordu. Kostkowanie, przestawienie czwartego palca... Dochodzi do końca wstępu "Still Loving You" (Wie, że oryginał jest Scorpionsów, jednak osobiście woli wersję Sonaty Arctici i na niej się też wzoruje), pozwala jednej nucie brzmieć długo, kiedy prawą ręką włącza przester na wzmacniaczu. Zmienia przetworniki na niższe, a kciukiem podkręca tony na 7, aj... zbyt długa przerwa... I zaczyna od power chordów, dalej palce same ustawiają się gdzie trzeba. Przez chwile boi się solówki (którą i tak uprościł pół roku temu i dotąd nie nauczył się w oryginale), ale jeszcze nigdy nie miał tremy. Stara się jak najwięcej patrzeć na publiczność, choć czasem musi spojrzeć na lewą rękę podczas zmieniania pozycji. Głową macha machinalnie, chociaż włosy nie latają jeszcze tak, jak najlepszym metalowym gitarzystom rytmicznym. Po skończeniu podnosi prawą rękę do góry w geście: \\m//, podczas gdy lewą trzyma jeszcze ostatnią nutę pozwalając jej wybrzmieć. Zcisza gitarę potencjometrem, kiwa głową na publiczność, następnie na jury, odłącza gitarę i schodzi ze sceny, siada na swoim miejscu. Mówi szeptem do Ann:
- Było źle?

Noruj

Wydaję ci się, że wykonałeś ten kawałek bardzo dobrze, ale w jakości troche ustąpiłeś poprzednikowi.Mimo wszystko czujesz sie pewnie.
Mary:
- Bardzo dobre wykonanie, nie wiem co mogę powiedzieć, poprostu bardzo poprawna robota.
[ publiczność]
Zagrał bardzo dobrze, mało brakowałoby,a byłoby naprawdę świetnie.

Harry przemówił:
- No to na koniec James

ankov

EnderGed

Mówi tak bo było dobrze, czy dlatego, że było na prawdę źle? Dochodzi jednak do wniosku, że źle nie było...
- Dzięki.

Wilu

*Wchodzę, siadam w rogu sali, rozkładam się na krześle, nogi trzymam na drugim krześle. Patrzę wściekłym wzrokiem na wszystkich zebranych. Gdy spoglądam na grających to mam wzrok jakbym chciał ich zabić. Totalnie wnerwiony.*

James Maverick

*Wchodzi na scenę chwiejnym aczkolwiek pewnym krokiem, zaczyna grac piosenkę "Metallica - Welcome Home(Sanitarium)" Popełnia małą gafę na flażolecie(pierwsza struna) aczkolwiek udaje mu się ja 'stłumić'. Pierwszą część gra do końca bez innych błędów. Przechodzi do charakterystycznego riffa rytmicznego, po zagraniu go 3 razy, przechodzi do solo, i tak przez resztę piosenki. Po zakończeniu zaciska rękę w pięść i zaczyna charakterystyczne "Hey! Hey! Hey!".
Na sam koniec układa palce w \m/ i mówi*
- Thank you people, I love you lot!
*Po tym odłącza gitarę i schodzi ze sceny, puszcza oko do Mary i siada w kącie zamyślając się*

Monita Peréz

*Widząc że niewiele się tu dzieje wychodzi i kieruje się w stronę domu*

Hardcor

*Zdenerwowany na samego siebie za tak słaby wystep idzie do domku

Noruj

Wydaje ci się James, że poszło ci średnio. Kilka razy sie pomiliłeś, nie był to twój najlepszy występ. Mary cały pokaz skomentowala w ten sposób
- Średni występ, jeszcze cie tu nie widziałam. Dopiero dojechałeś? Musisz sie wdrożyć.
[ publiczność]
Raczej mierny występ.

Po oklaskach Harry odezwał sie głośno.
- Dobra! Czas na drugi etap.
- W pierwszym pojedynku między Alexem i Nagilerem wygrał Nagiler.
- W drugim pomiędzy Adamem i Delekiem, wygrał Delek!
- W trzecim między Jamesem i Enderem wygrał Ender.
- Nagiler, Delek i Ender. To finałowa trójka. Teraz każdy z nich zagra jeszcze raz. Zaczyna Nagiler.

James Maverick

*Smutna mina*
- Na cóż, kiedyś może mi lepiej pójdzie, pierwszy występ w życiu.
*Podchodzi do Mary*
- Tak jestem nowy, a teraz idę się przespać
*Podchodzi do Endera*
- Gratuluje.
*Po czym wychodzi z sali i kieruje się w strone domku*

Wilu

*patrzę z wyższością i śmieję się złośliwie do przegranych*

Alex Brand

*wychodzi z sali i idzie do domku*

Nagiler

Wychodzi na scenie, czuje się pewniej niż wtedy. Przypomina mu się Wigilia klasowa w 5 klasie podstawówki kiedy to grał na swoim klasyku. Łezka zakręciła mu się w oku.
-Muszę być silny i dać z siebie wszystko - powiedział.
-Przecież potrafię! - krzyknął, i podłączył gitarę.
Widział te same twarze w pierwszym rzędzie co w pierwszym etapie więc nie denerwował się już tak bardzo. Był skupiony.
Rozpoczął grę Canon Rocka by Jerry C. Od zawsze kiedy pamiętał miał sentyment do tego utworu.
Zaczął spokojnie na drugiej strunie pierwsze dźwięki utowru. Palce juź mu nie drżały, bo przed występem wypił sobie szklankę wiskey. Później jego ręka poruszała się już sama. Skakał na scenie, promieniowała z niego energia. W pewnym momencie cofnął się w głab sceny i zrobił powerslide. Tak to było coś. Był bardzo z tego dumny mimotego, że zdarł sobie jeansy na kolanach. Pod koniec utowru zrobił jeszcze duck-walka najlepiej jak umiał. Po występie ukłonił się w stronę publiczności i jury. Bardzo się zmęczył tym występem. Dał z siebie wszystko.

Noruj

Po występie, kiedy ochłonełeś wydawało ci się, że przedobrzyłeś. Za dużo skomplikowanych ruchów scenicznych i przez to popełniłeś kilka błędów. Mary skomentowała występ.
- Nie było źle, nie było też dobrze. Po prostu średnio, ale widać, że sie staraleś i chciałeś jak najwięcej przekazać.
[ publiczność]
Średni występ, nic specjalnego.

Harry odezwał się.
- Dziękujemy Nagiler, a teraz wystąpi Delek!

Nagiler

-Dobra i tak przegram, idę się przewietrzyć.